Data wydania |
25 stycznia 1831 |
---|---|
Miejsce publikacji |
Warszawa |
Rodzaj aktu | |
Przedmiot regulacji | |
Status |
nieobowiązujący |
Zastrzeżenia dotyczące pojęć prawnych |
Uchwała Sejmu o detronizacji Mikołaja I – uchwała o detronizacji króla Polski Mikołaja I Romanowa (koronowanego w 1829) podjęta 25 stycznia 1831 przez Sejm Królestwa Polskiego[1] obradujący na Zamku Królewskim w Warszawie; tekst uchwały zredagował Julian Ursyn Niemcewicz[2].
Po niepowodzeniu misji mediacyjnej księcia Franciszka Ksawerego Druckiego Lubeckiego wysłanej do Petersburga, doszło do zaostrzenia sytuacji politycznej. Generał Józef Chłopicki złożył władzę. 20 stycznia Sejm uznał powstanie za narodowe[3]. Na sile przybrała lewica[4]. 24 stycznia prasa warszawska opublikowała proklamację feldmarszałka Dybicza wzywającą do bezwarunkowego złożenia broni[5]. 25 stycznia zwołano tłumną demonstrację ku czci straconych dekabrystów. Pochód rozpoczął się na Uniwersytecie Warszawskim[6]; przemawiano na pl. Zamkowym, na wprost sejmu[4] obradującego pod przewodnictwem marszałka Władysława Tomasza Ostrowskiego. Pochód wywarł na posłach silne wrażenie[6]. W tym nastroju, na wniosek Romana Sołtyka parlament podjął jednomyślną uchwałę o złożeniu z polskiego tronu Mikołaja I[4]. Jednym z inspiratorów i pierwszym[7] sygnatariuszem był poseł z województwa krakowskiego Teodor Slaski. Gdy sekretarz Sejmu ogłosił, że nie wszyscy posłowie i senatorzy złożyli podpisy, Slaski zabrał głos i powiedział: Kto nie podpisze aktu zrzucenia z tronu, ma być uważany i obwołany za zdrajcę Ojczyzny[8].
Ignacy Prądzyński, który – jak zaznaczył – nie był uczestnikiem tego wydarzenia, nazwał je aktem prawdziwego szaleństwa. Zanotował, że nad nim nie dyskutowano i nie głosowano; zaproponowany przez jednego posła i poparty przez drugiego, został przyjęty oklaskami przez zapaleńców zajmujących miejsce na galerii, a milczenie innych posłów uznano za zgodę. Podpisywanie aktu wyjaśnia strachem o uznanie za zdradę w razie odmowy[9]. Według legendy, po jej przegłosowaniu książę Adam Jerzy Czartoryski miał głośno powiedzieć do marszałka Ostrowskiego i jego brata: „zgubiliście Polskę”; mimo tych słów Czartoryski złożył podpis pod uchwałą[10].
Artykuły Konstytucji Królestwa Polskiego (1815) nie przewidywały możliwości detronizacji monarchy ani zerwania polsko-rosyjskiej unii personalnej[1].
Powołując się na łamanie swobód przyznanych narodowi polskiemu, sejm stwierdzał, że czuje się zwolniony od wierności panującemu. Uznał także, że dysponuje możliwością przekazania władzy królewskiej temu, kogo uzna za godnego i dającego gwarancję zachowania swobód.
29 stycznia sejm uchwalił ustawę o Rządzie Narodowym, któremu powierzył sprawowanie władzy królewskiej[11]. W ocenie Stefana Kieniewicza, wbrew swojej woli, klasa panująca, ulegając patriotycznym nastrojom, została wciągnięta do walki o niepodległość[4]. Miała ona kierować tą walką troszcząc się o to, by nie przerodziła się ona w rewolucję społeczną[4].
Symbolicznie uznaje się, iż od daty przyjęcia tej uchwały rozpoczęła się wojna polsko-rosyjska 1831 roku.
Adam Mickiewicz napisał o tym w swoim wierszu Reduta Ordona (1832):
Mocarzu, jak Bóg silny, jak szatan złośliwy,
Gdy Turków za Bałkanem twoje straszą spiże,
Gdy poselstwo paryskie twoje stopy liże,
— Warszawa jedna twojej mocy się urąga,
Podnosi na cię rękę i koronę ściąga,
Koronę Kazimierzów, Chrobrych z twojej głowy,
Boś ją ukradł i skrwawił, synu Wasilowy!
Uczę się języka hebrajskiego. Tutaj go sobie utrwalam.
Zawartość tej strony pochodzi stąd.