Sonoryzm – kierunek w muzyce współczesnej, zaliczany do nurtów drugiej awangardy, typowy przede wszystkim dla muzyki polskiej w latach sześćdziesiątych, często utożsamiany z pojęciem "polskiej szkoły kompozytorskiej".
Jego nazwa pochodzi od pojęcia sonorystyki muzycznej (techniki sonorystycznej)[1] stworzonego przez polskiego muzykologa Józefa Michała Chomińskiego. W sonoryzmie elementem wyróżnionym i formotwórczym było samo brzmienie, zazwyczaj wydobywane nietradycyjnymi sposobami z tradycyjnych instrumentów (skrobanie, skrzypienie i bębnienie po pudle instrumentów smyczkowych, wydobywanie dźwięku bezpośrednio ze strun lub z korpusu fortepianu, gra na zdekompletowanych lub preparowanych instrumentach dętych drewnianych i blaszanych). Zapoczątkował ten nurt Tren – Ofiarom Hiroszimy i I Kwartet smyczkowy Krzysztofa Pendereckiego, oba utwory skomponowane w 1960 roku. Podjęli go i rozwinęli Henryk Mikołaj Górecki (Genesis I, II; Choros I), Wojciech Kilar (Riff 62, Générique), Kazimierz Serocki (Freski symfoniczne, Swinging music), Andrzej Dobrowolski, Zbigniew Rudziński. Witold Szalonek (m.in. Les sons, 1+1+1+1, Improvisations sonoristiques, Piernikiana) wyróżnił się wyjątkowo odkrywczym podejściem do instrumentów dętych – rozwinął m.in. technikę grania wielodźwięków (tzw. dźwięki kombinowane lub multifony – z oboju można ich wydobyć ok. 160)[2]. W muzyce chóralnej najoryginalniejszy był wkład Andrzeja Koszewskiego. Najmłodszym polskim sonorystą był Krzysztof Meyer (pierwsze kwartety smyczkowe i symfonie).
W kompozycjach sonorystycznych ugrupowania rozmaitych rodzajów brzmień częstokroć przejmują role tradycyjnie przypisywane melodii, rytmowi czy harmonii. Formę i dramaturgię utworu kształtują zmiany barwy dźwięku, ewolucja faktury oraz dynamiki. Częste są w utworach sonorystycznych dwa rodzaje przebiegu formy:
Utworom sonorystycznym zarzucano często, że są „katalogami efektów”. Istotnie, powstawały w okresie, który ich kompozytorzy później określali mianem „eksperymentalnego”. Ze środków wypracowanych w późniejszych latach komponowali dzieła znacznie bardziej złożone, bliższe tradycyjnej symfonice lub kameralistyce, czego przykładem jest przede wszystkim Pasja według św. Łukasza Krzysztofa Pendereckiego.
Wiele partytur sonorystycznych zdradzało wyraźną inspirację rysunkami technicznymi, wykresami, a nawet elektrokardiogramami[3].
Ta sekcja od 2016-05 wymaga zweryfikowania podanych informacji. |
Uczę się języka hebrajskiego. Tutaj go sobie utrwalam.
Zawartość tej strony pochodzi stąd.