Geração à Rasca (w wolnych tłumaczeniach: pokolenie w kłopocie, pokolenie desperacji, pokolenie ledwie wiążących koniec z końcem) – ruch obywatelski, którego największą aktywnością była seria protestów w ponad 10 miastach Portugalii w roku 2011. Zdaniem organizatorów Geração à Rasca jest „bezstronnym, świeckim i pokojowym protestem, którego celem jest wzmocnienie demokratycznego zarządzania w kraju”.
Protest został zainspirowany przez utwór Parva Que Sou autorstwa Pedro da Silva Martins w wykonaniu portugalskiej grupy neofado Deolinda[1][2]. Ożywione reakcje publiczności wywoływane były słowami piosenki opisującymi trudności finansowe i niemożność w realizowaniu się młodych Portugalczyków z pokolenia „nie mogę więcej!”.
- Jestem z pokolenia bez wynagrodzenia
- I ten stan rzeczy wcale mi nie przeszkadza
- Ależ ze mnie głupek!
- Ponieważ jest źle i tak już zostanie
- Powinienem się cieszyć, że jestem na stażu
- Ależ ze mnie głupek!
- Ale potem myślę sobie,
- Że ten świat jest taki dziwny
- Żeby zostać niewolnikiem trzeba studiować…[3]
Inne źródła przypisują inspirację dla protestów duetowi komików Homens da Luta, który piosenką „Radość walki” wygrał Festival RTP da Canção i zakwalifikował się jako reprezentant Portugalii do Konkursu Piosenki Eurowizji[4].
Według różnych źródeł dnia 12 marca 2011 w Lizbonie i Porto zebrało się między 160 a 280 tysięcy demonstrantów[5]. Protesty nastąpiły również w kilku innych miastach portugalskich: Funchal, Ponta Delgada, Viseu, Braga, Castelo Branco, Coimbra, Faro, Guimarães oraz Leiria. Grupy portugalskich emigrantów w aktach protestu zbierały się też przed placówkami dyplomatycznymi swojego kraju w Barcelonie, Londynie, Berlinie, Hadze, Madrycie, Lublanie, Luksemburgu, Brukseli, Maputo, Nowym Jorku, Kopenhadze i Stuttgarcie[6].
Pod wpływem Geração à Rasca podniosły się hiszpańskie protesty w maju 2011 roku[7]. Te natomiast zachęciły do nowych, również majowych, protestów w Portugalii[8]. Kolejna manifestacja miała miejsce 15 października 2011. Ponad 40 tysięcy osób przemaszerowało w Lizbonie w ramach Ruchu Oburzonych. Kilkuset protestujących przedarło się przez kordon policji i zajęło szerokie marmurowe schody gmachu parlamentu w Lizbonie[9]. Około 20 tysięcy osób zebrało się tego dnia również w Porto i innych miastach Portugalii.
Uczę się języka hebrajskiego. Tutaj go sobie utrwalam.
Zawartość tej strony pochodzi stąd.