Ten artykuł od 2022-03 może zawierać nierzetelne źródła. |
Niektóre z zamieszczonych tu informacji od 2022-03 wymagają weryfikacji. Dokładniejsze informacje o tym, co należy poprawić, być może znajdują się w dyskusji tego artykułu. Po wyeliminowaniu niedoskonałości należy usunąć szablon {{Dopracować}} z tego artykułu. |
Chusta z Oviedo (Sudarium z Oviedo) – okrwawiona tkanina o wymiarach 84 x 53 cm, przechowywana w katedrze w Oviedo, w Hiszpanii.
Według tradycji jest to sudarium, w które zawinięto w grobie głowę Jezusa Chrystusa, o czym opowiadają Ewangelia Łukasza[1], Ewangelia Mateusza[2], Ewangelia Marka[3] i Ewangelia Jana[4].
Wzmianka o istnieniu tej relikwii pojawia się w źródłach historycznych w 570, kiedy to miała być przechowywana w klasztorze św. Marka w Jerozolimie. W 614, w czasie najazdu na imperium bizantyjskie perskiego króla Chosrowa II Parwiza, chusta została wywieziona przez północną Afrykę do Asturii.
Liczne próby datowania radiowęglowego dały wyniki na tyle rozbieżne, że ich autorzy nie podjęli się jednoznacznego określenia wieku tej chusty. W 1991 roku, na seminarium w Barcelonie poświęconym Całunowi Turyńskiemu, Mario Moroni podał, że datowanie sudarium dało wyniki pomiędzy pierwszym a siódmym wiekiem naszej ery[5]. Później, w 1994 roku na I Międzynarodowym Kongresie na temat Sudarium z Oviedo podano, że Moroni, na zlecenie znanego badacza Całunu Turyńskiego Pierluigi Baima Bollone, wysłał do dwóch laboratoriów w Tucson i Toronto próbki pobrane przez szwajcarskiego palinologa Maxa Frei podczas jego wizyty w Oviedo w 1979[6]. Laboratoria określiły datę pochodzenia Sudarium na okres między 653 a 786 rokiem (Toronto), oraz między 642 a 869 (Tucson)[7] lub też między 642 a 769 (Tucson)[8] w obu przypadkach na poziomie ufności 95%. Najbardziej prawdopodobny przedział mieści się między 679 a 710 rokiem[9]. Przedstawiciel laboratorium w Tucson A.J.T. Jull stwierdził, że laboratorium otrzymało resztki lnianych próbek o niewiadomym pochodzeniu. Z kolei Paul Damon, kierownik laboratorium w Tucson, odpisał Guscinowi, że próbki zostały dostarczone w postaci gazowej (dwutlenek węgla) w nieszczelnych ampułkach – co umożliwiało wymianę gazów z otoczeniem[10].
Ta sekcja od 2014-01 wymaga zweryfikowania podanych informacji. |
Badania krwi, przeprowadzone na Całunie Turyńskim i na chuście, wskazały, że są to ślady krwi o tej samej grupie: AB, rozpowszechnionej wśród ludności Bliskiego Wschodu, ale niezwykle rzadkiej w średniowiecznej Europie.
Amerykański profesor Alan Whanger przeprowadził badania porównawcze Całunu i Sudarionu z Oviedo. Doszedł do wniosku, że układ plam krwi na obu tkaninach był identyczny. Według niego nie ma wątpliwości, że oba te płótna okrywały tę samą osobę, tylko w innych momentach. Wszystkie ślady pozostawione na obu materiałach zgodne są natomiast z biblijnym opisem męki, śmierci i pogrzebu Jezusa[11]. Co więcej materiał całunu i chusty wykazuje podobieństwo, różniąc się jedynie sposobem tkania.
Międzynarodowy Kongres na temat Sudarium z Oviedo w 1994 roku podsumował wyniki pięcioletnich badań nad Sudarium w następujących punktach[12]
1. Sudarium z Oviedo jest relikwią, której od dawna oddawana jest cześć w katedrze. Poplamione zostało ludzką krwią grupy AB.
2. Len jest pobrudzony, zmięty, podarty, a w pewnych miejscach nadpalony, poplamiony i mocno zanieczyszczony. Nie wykazuje jednak żadnych cech oszukańczej manipulacji.
3. Wydaje się, że podczas pogrzebu przykrywał twarz dorosłego człowieka przeciętnego wzrostu.
4. Mężczyzna, którego twarz przykrywało sudarium, nosił brodę i długie włosy związane na karku w rodzaj końskiego ogona.
5. W dolnych partiach potylicy znajdowały się liczne rany spowodowane bardzo ostrymi przedmiotami. Rany te krwawiły godzinę przed zetknięciem się z chustą.
6. Usta mężczyzny były zamknięte, jego nos złamany i przesunięty na prawo przez ciasno przyłożoną chustę.
7. Mężczyzna był martwy. Nie da się powiązać mechanizmu powodującego powstanie plam krwi z ruchami oddechowymi.
8. Zanim mężczyzna owinięty został chustą, prawie cała jego głowa, ramiona oraz część pleców pokryte były krwią. Krew ta jest krwią premortalną, pojawiła się więc przed śmiercią i wyraźnie różni się od krwi postmortalnej, czyli tej, która wypłynęła po śmierci. Stąd można wnioskować, że mężczyzna przed swoją śmiercią został czymś zraniony, a to spowodowało krwawienie skóry głowy. Pozostałe zranienia musiały wystąpić na barkach, ramionach oraz górnej części pleców.
9. Bezpośrednią przyczyną śmierci tego mężczyzny był obrzęk płuc. Większa część plam na chuście pochodzi z osocza, zmieszanego w proporcji 6:1 z krwią.
10. Po śmierci zwłoki mężczyzny przez około godzinę znajdowały się w pozycji pionowej. Prawe ramię było wygięte do góry, głowa pochylona była o siedemdziesiąt stopni do przodu i dwadzieścia stopni na prawą stronę. W pozycji tej znajdował się, kiedy na głowie położono mu po raz pierwszy chustę.
11. Po około czterdziestu pięciu minutach ciało zmarłego zostało poruszone, przy czym ktoś próbował zatamować ręką płynący z nosa strumyk płynu.
12. W końcu zmarły został ułożony poziomo, twarzą do góry i niesiony był na krótkim odcinku, nie dłużej niż pięć do dziesięciu minut. W tym czasie płyn wyciekający z nosa rozlał się po chuście. Poprzez ucisk chusty na nos – w wyniku czego pojawił się krwawy odcisk palca – próbowano zatrzymać wyciek. Później kontynuowano transport ciała.
13. Po przybyciu na miejsce zdjęto chustę z twarzy zmarłego.
14. Na koniec zetknęła się ona ze śladami mirry i aloesu.
Uczę się języka hebrajskiego. Tutaj go sobie utrwalam.
Zawartość tej strony pochodzi stąd.