Prezydent John Kennedy (1963) | |
Pełne imię i nazwisko |
John Fitzgerald Kennedy |
---|---|
Data i miejsce urodzenia |
29 maja 1917 |
Data i miejsce śmierci |
22 listopada 1963 |
35. prezydent Stanów Zjednoczonych | |
Okres |
od 20 stycznia 1961 |
Przynależność polityczna | |
Pierwsza dama | |
Wiceprezydent | |
Poprzednik | |
Następca | |
Senator z Massachusetts | |
Okres |
od 3 stycznia 1953 |
Odznaczenia | |
John Fitzgerald Kennedy, powszechnie określany inicjałami „JFK” (ur. 29 maja 1917 w Brookline, zm. 22 listopada 1963 w Dallas) – amerykański polityk, 35. prezydent Stanów Zjednoczonych od stycznia 1961 do czasu jego śmierci spowodowanej postrzałem wskutek zamachu w listopadzie 1963 roku. Sprawował prezydenturę w okresie zimnej wojny, a większość jego prezydentury skupiała się na regulacjach stosunków ze Związkiem Radzieckim.
Urodził się 29 maja 1917 roku w Brookline, jako syn bankowca, handlarza i polityka Josepha Patricka Kennedy’ego[1]. Matką przyszłego prezydenta była Rose Fitzgerald, córka Johna Francisa Fitzgeralda, burmistrza Bostonu[2]. Joseph i Rose mieli łącznie dziewięcioro dzieci: Josepha Patricka juniora, Johna Fitzgeralda, Rosemary, Kathleen, Eunice, Patricię, Roberta Francisa, Jean i Edwarda Moore’a[2]. Najstarszy z synów, Joe, zginął na froncie II wojny światowej 12 sierpnia 1944[2].
John Fitzgerald, który nazywany był „Jackiem”, uczęszczał do prywatnych szkół w Massachusetts, Connecticut i Nowym Jorku[2]. W lecie 1935 roku przebywał w Londynie, gdzie uczył się w Londyńskiej Szkole Ekonomii; zachorował tam na żółtaczkę[2]. Choroba spowodowała niemożność podjęcia studiów na Uniwersytecie w Princeton, więc zmuszony był przenieść się na Uniwersytet Harvarda, jesienią 1936 roku[2]. W 1938 roku wyjechał z ojcem i starszym bratem do Londynu, gdzie zbierał materiały do pracy dyplomowej, zatytułowanej Appeasement w Monachium[3]. Po powrocie do Stanów Zjednoczonych obronił dyplom w czerwcu 1940 roku, a jego praca została opublikowana w formie książki pod tytułem Dlaczego Anglia spała?[3]. Jesienią 1941 wstąpił do Marynarki Wojennej i został skierowany na front II wojny światowej[3]. Wkrótce po zatopieniu kutra torpedowego, które miało miejsce na początku sierpnia 1943 roku w Cieśninie Blacketta, Kennedy powrócił do kraju[3]. Zachorował na malarię i odnowiła mu się kontuzja kręgosłupa[3]. W kwietniu 1945 został honorowo zdemobilizowany ze służby[3].
Po wojnie pracował przez pewien czas jako dziennikarz w International News Service Williama Hearsta, relacjonując m.in. przebieg konferencji założycielskiej ONZ w San Francisco[4]. W 1946 roku został po raz pierwszy wybrany do Izby Reprezentantów, w której zasiadał do roku 1952[4]. Już dwa lata po wyborze, zaczął się przygotowywać do walki politycznej o pozycję senatora lub gubernatora Massachusetts[4]. W 1952 roku postanowił kandydować do Senatu, startując przeciwko Henry’emu Cabotowi Lodge’owi[4]. Wygrał wybory różnicą 70 tysięcy głosów[4]. Zasiadając w Kongresie krytykował politykę zagraniczną i wojskową prezydenta Dwighta Eisenhowera, a popierał rozszerzenie praw obywatelskich i reformę antyzwiązkowej ustawy Tafta–Hartleya[5]. Piastując urząd senatora, Kennedy napisał książkę „Profile odwagi”, która została wydana w 1955 roku i wyróżniona nagrodą Pulitzera dwa lata później[6].
Kennedy zaczął myśleć o prezydenturze w 1956 roku, kiedy przebywał na leczeniu dolegliwości kręgosłupa na Florydzie[7]. W wyborach odbywających się w tym roku, kandydatem Partii Demokratycznej został Adlai Stevenson[7]. Kennedy walczył wówczas o nominację wiceprezydencką, jednak uzyskał ją Estes Kefauver[7]. Pomimo nieuzyskania nominacji, Kennedy pracował w sztabie wyborczym Stevensona, co przysporzyło mu popularności wśród bossów partyjnych[7]. Dwa lata później ponownie został wybrany na senatora[7].
Pod koniec października 1959 roku odbyło się zebranie rodziny i najbliższych współpracowników Kennedy’ego, na którym zdecydował się ubiegać o prezydenturę w wyborach w 1960 roku[7]. Oficjalnie jego kandydatura pojawiła się 2 stycznia 1960 roku[7]. Jego głównymi kontrkandydatami byli Estes Kefauver, Hubert Humphrey, Stuart Symington, i Lyndon B. Johnson[8]. Kennedy, jako katolik, był pod silnymi atakami bigoterii amerykańskiej, która zarzucała mu, że po objęciu urzędu prezydenckiego odda kraj we władanie papieżowi[9]. Aby odciąć się od ataków wielokrotnie powtarzał zdanie: „Nie jestem katolickim kandydatem na prezydenta. Jestem kandydatem Partii Demokratycznej na prezydenta, który, tak się złożyło, jest katolikiem”[8]. Szefem sztabu wyborczego mianował swojego brata – Roberta[8]. Na konwencji demokratów, odbywającej się w lipcu 1960 roku w Los Angeles, John Kennedy uzyskał nominację już w pierwszym głosowaniu[10]. Aby zapewnić sobie głosy na południu kraju, zaproponował wiceprezydenturę Teksańczykowi, Lyndonowi Johnsonowi[10]. Z ramienia Partii Republikańskiej wystartowali Richard Nixon wraz z Henrym Cabotem Lodge’m[10]. Duet demokratów oparł swój program wyborczy na polityce antykomunistycznej, wykorzystując wygranie wyścigu kosmicznego przez ZSRR (wysłanie pierwszego sztucznego satelity – Sputnika 1) i powstanie luki rakietowej[10]. Kennedy nazwał swoje postulaty planem „Nowych Horyzontów”[10]. W głosowaniu powszechnym obaj kandydaci zdobyli nieco ponad 34 miliony głosów, przy czym kandydat demokratów zdobył około 120 tysięcy głosów więcej od republikanina[9]. Była to najmniejsza różnica w historii wyborów amerykańskich prezydentów[11]. W Kolegium Elektorów Kennedy uzyskał 303 głosy przy 219 dla Nixona[12]. Został zaprzysiężony 20 stycznia 1961 roku[11].
Z uwagi na znikomą różnicę głosów w zwycięskich dla siebie wyborach, nowy prezydent postanowił pozostawić kojarzonych z obozem republikańskim: Johna Edgara Hoovera na stanowisku szefa FBI i Allena Dullesa na stanowisku szefa CIA[11]. Do swojego gabinetu powołał też dwóch innych polityków republikańskich – Roberta McNamarę mianował sekretarzem obrony, a Douglasa Dillona – sekretarzem skarbu[11]. Prokuratorem generalnym został brat prezydenta, Robert Kennedy, a sekretarzem stanu – Dean Rusk[13][14]. Aby uspokoić konserwatywne skrzydło demokratów, mianował południowca, Luthera Hodgesa sekretarzem handlu i odłożył w czasie reformę praw obywatelskich[15].
Nie chcąc pozbawiać się szans na reelekcję w 1964 roku, nie chciał występować z inicjatywą ustawodawczą o desegregacji rasowej[15]. Wykonywał jednak pewne gesty w kierunku ludności czarnoskórej: mianował Afroamerykanów na różne stanowiska, popierał rejestrację czarnych wyborców, a także zapewnił ochronę federalną Martinowi Lutherowi Kingowi w czasie protestów w Alabamie w maju 1961 roku[13]. Zorganizował także eskortę federalną afroamerykańskim studentom, chcącym podjąć naukę na Uniwersytecie Mississippi (1962) a także umożliwił podjęcie nauki dwójce uczniów na Uniwersytecie Alabamy, których przyjęcie osobiście blokował gubernator Alabamy George Wallace (1963) – mimo to ustawę zakazującą dyskryminacji rasowej podpisał dopiero 2 lata po objęciu prezydentury[13]. Kongres uchwalił nowe prawo w 1964 roku, już po śmierci Kennedy’ego[13].
Największą aktywność prezydent wykazywał w dziedzinie polityki zagranicznej[14]. Wśród biografów panują spory, czy Kennedy był zwolennikiem polityki dialogu ze Związkiem Radzieckim, czy też popierał ostrą doktrynę antykomunistyczną[14]. Jego działania wskazują na balansowanie wokół obu idei, czego skrajnymi przykładami mogą być próba polepszenia relacji z państwami socjalistycznymi i blokada Kuby[14]. Osobiste zaangażowanie w sprawy międzynarodowe sprawiły, że w Stanach Zjednoczonych uważano, że Kennedy jest nie tylko prezydentem, ale też sekretarzem stanu[14]. W zakresie polityki wojskowej był zwolennikiem doktryny „elastycznego reagowania”[14].
Jednym z pierwszych wyzwań, z jakimi musiał się zmierzyć nowy prezydent była inwazja w Zatoce Świń, przygotowana jeszcze za czasów prezydentury Eisenhowera[16]. Były prezydent zatwierdził plan Centralnej Agencji Wywiadowczej, by przeszkolić i wyposażyć w broń półtora tysiąca kontrrewolucjonistów kubańskich i podjąć próbę obalenia Fidela Castro na Kubie[16]. Prezydent miał liczne zastrzeżenia do tego planu, jednak został wprowadzony w błąd przez szefa CIA Allena Dullesa, który zapewniał, że inwazja zakończy się pełnym sukcesem i nie ma zagrożenia politycznego[16]. By zapewnić większe bezpieczeństwo, Kennedy nie zgodził się na udzielenie wsparcia lotniczego[16]. Do ataku doszło 17 kwietnia 1961[16]. Akcja zakończyła się całkowitym niepowodzeniem – około stu kontrrewolucjonistów zginęło, a tysiąc dostało się do niewoli[16]. Część została uratowana przez US Navy[16]. W wyniku fiaska, Kennedy zdymisjonował szefa CIA i zarządził ścisłą kontrolę wojska i wywiadu[16].
Ponieważ prezydent sprzyjał ruchom syjonistycznym i uważał sojuszniczy Izrael za ofiarę agresji, pogorszyły się relacje USA z arabskimi państwami Bliskiego Wschodu[17]. Przed spotkaniem z premierem Izraela Dawidem Ben Gurionem (30 maja 1961), wysłał listy do prezydenta Libanu Fuada Szihaba, króla Arabii Saudyjskiej Ibn Su’uda, premiera Iraku Abda al-Karima Kasima, prezydenta Zjednoczonej Republiki Arabskiej Gamala Nasera i króla Jordanii Husajna I[17]. W korespondencji deklarował szukanie sprawiedliwego i pokojowego rozwiązania konfliktu i repatriację uchodźców arabskich[17]. List jednak nie poprawił relacji Stanów Zjednoczonych z krajami arabskimi[17]. Gdy Wielka Brytania wysłała wojska do Kuwejtu, broniąc go przed aneksją ze strony Iraku, Kennedy poparł tę interwencję[17]. W kręgach amerykańskich panowało silne lobby wywierające wpływ na prezydenta, by bardziej dynamicznie poparł Izrael[18]. Doprowadziło to do tego, że we wrześniu 1962 roku Kennedy postanowił sprzedać Izraelowi rakiety MIM-23 Hawk i przeszkolić jego żołnierzy[18]. Oponując przeciw takiemu działaniu, sekretarz Ligi Arabskiej Abdul Khlek Hassouna stwierdził, że działania USA powodują zaburzenie równowagi na Bliskim Wschodzie[18]. Pomimo prowadzenia proizraelskiej polityki, prezydent odmówił podpisania układu o wzajemnym bezpieczeństwie[19].
W czerwcu 1961 roku nawiązał stosunki dyplomatyczne z I sekretarzem KPZR Nikitą Chruszczowem, spotykając się z nim w Wiedniu[19]. Chruszczow przedstawił wówczas projekt traktatu pokojowego pomiędzy RFN i NRD[20]. Kennedy zgadzał się, że podpisanie memorandum umożliwiłoby współpracę pomiędzy Wschodem i Zachodem, jednak nie poruszył kwestii zjednoczenia Niemiec[20]. W sierpniu wokół Berlina Zachodniego powstał Mur, a prezydent wysłał do RFN 40 tysięcy żołnierzy i zmobilizował 250 tysięcy rezerwistów[19]. Kiedy w listopadzie w Stanach Zjednoczonych wizytował kanclerz RFN Konrad Adenauer, domagał się dostępu Niemiec do broni jądrowej[19]. Kennedy oświadczył wówczas, że USA jest przeciwne pomysłowi przekazywania jakiemukolwiek krajowi głowic atomowych, ale jednocześnie nie będzie ingerować, jeśli dane państwo będzie chciało pozyskać broń jądrową na własną rękę[19]. Wyrażał także zaniepokojenie remilitaryzacją NRD i zbyt dużym wpływem wojskowych w tym kraju, dlatego postanowił nie wycofywać wojsk z Berlina Zachodniego[19]. 26 czerwca 1963 roku, wizytując w Niemczech, Kennedy wygłosił przemówienie, w którym zawarł słynny cytat „Ich bin ein Berliner”[20].
Polityka antykomunistyczna Kennedy’ego objawiała się także w Azji Południowo-Wschodniej[21]. W 1962 roku udzielił zdecydowanego wsparcia prezydentowi Wietnamu Południowego, Ngô Đình Diệmowi i wysłał tam 16 tysięcy doradców wojskowych, a następnie sprzęt i żołnierzy[21]. Podobna sytuacja miała miejsce w Laosie, gdzie prezydent planował przerzucić 5 tysięcy żołnierzy z sąsiadującej Tajlandii[21]. Ostatecznie strona amerykańska zgodziła się na rozejm i zrezygnowała z interwencji, koncentrując się na umocnieniu pozycji w Wietnamie Południowym[21].
W 1962 roku doszło do nagłego zaostrzenia relacji ze Związkiem Radzieckim, z powodu umieszczenia rakiet radzieckich na terytorium Kuby[16]. Wojskowi doradcy Kennedy’ego stanowczo domagali się zbrojnej interwencji, włącznie z użyciem broni jądrowej[16]. Prezydent jednak nie zgodził się na ten pomysł, obawiając się nieprzychylnej reakcji światowej opinii publicznej i 21 października 1962 roku postanowił ogłosić blokadę morską Kuby[16]. Chciał w ten sposób skłonić władze ZSRR do wycofania rakiet, co doprowadziło do najpoważniejszego kryzysu w relacjach amerykańsko-radzieckich po II wojnie światowej[22]. Obawiając się ataku odwetowego i realnej groźby wybuchu III wojny światowej, prezydent i jego brat Robert Kennedy sprzeciwiali się inwazji na Kubę[22]. Według sekretarza obrony Roberta McNamary 27 października prezydent zmienił zdanie; był gotów zaakceptować plan ataku na kubańskie bazy lotnicze i radzieckie wyrzutnie rakietowe[22]. Ostatecznie jednak, dzięki wymianie depesz dyplomatycznych z Chruszczowem i negocjacjom Roberta Kennedy’ego z ambasadorem ZSRR, Anatolijem Dobryninem, udało się zawrzeć porozumienie[22]. W jego myśl USA zadeklarowały, że nie dokonają w przyszłości inwazji na Kubę i wycofają wyrzutnie rakietowe z Turcji i Włoch, a w zamian Związek Radziecki wycofa rakiety z Kuby[22]. Kryzys kubański zakończył się 28 października[22].
Mimo deklaracji o niechęci wyposażania innych krajów w broń atomową, Stany Zjednoczone nie sprzeciwiły się pomysłowi dostarczenia tej broni armii NATO, gdy pojawił się na sesji Rady Paktu Północnoatlantyckiego, z inicjatywy RFN[23]. Jednak na początku grudnia 1962 roku, USA postanowiły zrezygnować z produkcji rakiet GAM-87 Skybolt, służących do przenoszenia ładunków jądrowych, która miała być sprzedawana Wielkiej Brytanii[24]. Rząd brytyjski musiał zaniechać produkcji pocisku Blue Streak, co spotkało się z antyamerykańskimi nastrojami w społeczeństwie angielskim[24]. Mimo takich działań Kennedy rozbudował arsenał jądrowy własnego kraju[25]. Oskarżając administrację Eisenhowera o powstanie luki rakietowej, nie potrafił powstrzymać wyścigu zbrojeń z ZSRR[25]. Dopiero 10 czerwca 1963 roku, zaproponował, by w ramach kontroli zbrojeń i rozbrojeń, zaniechać prób z bronią jądrową w atmosferze[26]. Nikita Chruszczow przychylił się do tego pomysłu[26]. Dzięki szybkim negocjacjom traktat podpisano 25 lipca, a w sierpniu prezydent skierował go do Senatu[26]. Izba wyższa ratyfikowała go 24 września[26].
Myśląc o reelekcji w 1964 roku, Kennedy zaplanował podróż po stanach zachodnich i południowych, by zapewnić sobie poparcie[26]. Najbardziej istotna dla niego była wizyta w Teksasie, który posiadał dużą reprezentację w Kolegium Elektorów[26]. 21 listopada odwiedził San Antonio, Houston i Fort Worth[27]. We wszystkich miastach został ciepło przyjęty, jednak następnego dnia miał wizytować w Dallas, które było nazywane „Miastem Nienawiści”[27]. Konserwatywna prasa oskarżała prezydenta o zdradę i sympatie komunistyczne[28]. W czasie przejazdu przez Ross Avenue w stronę Dealey Plaza kawalkada limuzyn prezydenta i gubernatora Johna Conally’ego została ostrzelana około godziny 12.30[28]. Kennedy został trafiony w szyję i w głowę; Conally także został ranny[28]. Zaraz potem samochody skierowały się do Parkland Hospital, gdzie tuż po godzinie 13.00 orzeczono śmierć prezydenta[1]. Ostatniego namaszczenia udzielił mu ksiądz Oscar Hubert z kościoła Trójcy Świętej w Dallas[1]. Kennedy został pochowany 25 listopada na Cmentarzu Narodowym w Arlington[29].
Kilka godzin po zamachu aresztowano Lee Harveya Oswalda, którego oskarżono o zabójstwo prezydenta[1]. Dwa dni później Oswald został zastrzelony przez Jacka Ruby’ego w piwnicy komisariatu policji[29]. W celu wyjaśnienia śmierci Kennedy’ego powołano specjalną komisję, pod przewodnictwem prezesa Sądu Najwyższego, Earla Warrena[29]. 24 września 1964 roku komisja opublikowała raport, stwierdzający, że pomysłodawcą i jedynym zamachowcem był Lee Harvey Oswald[29]. Krytyka, jakiej poddano raport, spowodowała, że w 1976 roku Izba Reprezentantów powołała drugą komisję[29]. Po trzech latach komisja stwierdziła, że zamachowcem był Oswald, ale istniał także drugi, niezidentyfikowany strzelec[29]. Raport komisji głosił także, że prezydent padł ofiarą spisku, lecz nie wymieniał mocodawców zamachowców, wykluczając jedynie udział Związku Radzieckiego[30]. Na temat śmierci Kennedy’ego powstało także wiele teorii alternatywnych[30].
W czasie studiów grywał w futbol amerykański, co spowodowało u niego trwały uraz kręgosłupa[3]. Bóle, które odczuwał, dały się we znaki w czasie, gdy zasiadał w Senacie[5]. W październiku 1954 przeszedł pierwszą operację, a w lutym 1955 kolejną[5]. Pierwsza spowodowała, że Kennedy był bliski śmierci, lecz ani ta, ani druga nie przyniosły efektu w postaci całkowitego wyleczenia[5]. Kontuzja, której doznał w 1961 roku, spowodowała, że codziennie odczuwał dotkliwy ból[7]. Według lekarki prezydenta, dr Janet Travell, miał on borykać się z wysoką gorączką, dolegliwościami żołądka, jelit i prostaty, ropniami i wysokim poziomem cholesterolu[31]. Przyjmował szereg leków, wśród których były kortykosteroidy, penicyliny, prokaina, fenobarbital, testosteron[31].
Już po śmierci prezydenta ukazały się informacje, według których miał on cierpieć na chorobę Addisona i niedoczynność tarczycy[32]. Obecność tych dwóch schorzeń doprowadziła do wniosku, że Kennedy mógł chorować na autoimmunologiczny zespół niedoczynności wielogruczołowej typu 2[32].
John Kennedy poślubił Jacqueline Bouvier 12 września 1953 roku w Newport[5]. Mieli razem troje dzieci: Caroline (ur. 1957), Johna Fitzgeralda juniora (ur. 1960) i Patricka Bouviera (ur. i zm. w 1963)[5]. Kennedy był katolikiem[8].
Zdaniem biografów małżeństwo to nie było szczęśliwe, bowiem przyszły prezydent dopuszczał się licznych zdrad[5]. Jeszcze przed ślubem spotykał się z duńską dziennikarką Ingą Arvad[33]. W czasie trwania małżeństwa z Jacqueline romansował między innymi z Marilyn Monroe[34], Marlene Dietrich[35], Judith Exner[36], Mary Pinchot Meyer[37] i sekretarką pierwszej damy, Pamelą Turnure[38]. Dyrektor Federalnego Biura Śledczego J. Edgar Hoover otrzymywał liczne raporty na temat życia seksualnego prezydenta[39].
Uczę się języka hebrajskiego. Tutaj go sobie utrwalam.
Zawartość tej strony pochodzi stąd.