Dziegieć – produkt o gęstej, smolistej konsystencji powstający w wyniku suchej destylacji drewna bądź kory różnych gatunków drzew i krzewów[1].
Wśród sklasyfikowanych rodzajów (według różnych źródeł) wyróżnia się dziegcie gatunkowe[2]: sosnowy (Pix liquida Pini)[3][4], bukowy (Pix Fagi)[5], brzozowy (Pix Betulae)[6], jałowcowy (Pix Juniperi)[7] oraz dziegieć mieszany (Pix liquida)[8] i jego zagęszczoną odmianę – dziegieć okrętowy (Pix navalis). Rzadziej uzyskiwane w praktyce są dziegcie gatunkowe: modrzewiowy (Pix Laricis), jodłowy (Pix Abietis), dziegieć świerkowy (Pix Picea), wierzbowy (Pix Salicis) oraz torfowy (Pix Cespesis)[2].
Niekiedy jako „dziegieć mineralny” określa się smołę pogazową[a] używaną w lecznictwie jako produkt standaryzowany pod nazwą Prodermina[b][9]. W literaturze opisywany jest także dziegieć węgla brunatnego[10].
Wytwarzany był w smolarniach. Technologia polega na rozpaleniu ognia w specjalnie przygotowanych dołach ziemnych, w których ułożone zostają stosy drewna, uszczelnione darnią, mchem i gliną, a następnie obsypane ziemią. Proces wytapiania dziegciu trwa wiele godzin, a powstała substancja spływa do glinianego naczynia umieszczonego na dnie dołu.
Umiejętność produkcji dziegciu była kiedyś pilnie strzeżoną tajemnicą, a sam dziegieć bardzo cenioną i szeroko stosowaną substancją.
Był jednym z ważnych produktów handlowych eksportowanych z Polski w beczkach od XV do XIX wieku.
Współcześnie jego produkcja występuje głównie w południowo-wschodniej Polsce i ma charakter jedynie podtrzymywania tradycji rzemiosła ludowego.
Dziegieć ma właściwości aseptyczne, grzybo- i bakteriobójcze[11]. Mimo trudnych do usunięcia zabrudzeń i silnej woni, był stosowany w leczeniu chorób skóry, np. łuszczycy i łupieżu. Był też używany w weterynarii przy wykonywaniu opatrunków oraz w pielęgnacji racic lub kopyt[12].
Wykorzystywano go również w przemyśle skórzanym, do impregnacji płótna i skóry, smarowania osi, uszczelniania łodzi i beczek, przyklejania grotów do strzał i w wielu innych celach.
Dziegieć, ze względu na swoje właściwości oraz niepowtarzalny zapach, był często opisywany w polskiej literaturze, a także stał się przedmiotem przysłów (np. Łyżka dziegciu w beczce miodu) i opowiadań. Wspominali o nim w swojej twórczości między innymi: Henryk Sienkiewicz, Józef Ignacy Kraszewski, Adam Tadeusz Naruszewicz, Eliza Orzeszkowa, Jan Stanisław Bystroń, Andrzej Sapkowski oraz Jacek Kaczmarski.
Uczę się języka hebrajskiego. Tutaj go sobie utrwalam.
Zawartość tej strony pochodzi stąd.